film,  Kultura

Gdzie znajduje się zaczarowany las z Krainy Lodu 2?

HUOM! Tekst zawiera elementy, które mogą zostać uznane za spoilery!

Chociaż nasz blog koncentruje się na Finlandii, w tym wypadku odpowiedź na tytułowe pytanie wcale nie brzmi: „w Finlandii”. Wiemy oczywiście, że świat przedstawiony w Krainie Lodu nie ma i nawet nie chce być odbiciem świata realnego, jednak wiele elementów drugiej części Disneyowskiego hitu wskazuje, że kreacja ludu Northuldry jest inspirowana Samami. Tak więc ich ziemie oraz zaczarowany las byłyby bajkowym odbiciem Sampi — bo tak właśnie mieszkańcy Laponii nazywają swój kraj, który rozciąga się przez terytorium czterech państw pojawiających się (w przeciwieństwie do Sampi) na mapie politycznej Europy.

Najbardziej ewidentnymi podobieństwami pomiędzy filmem a rzeczywistością wydają się te, że zarówno Samowie, jak i bajkowi Northuldra trudnią się hodowlą reniferów, a także fakt, że mieszkają na północy — i to z perspektywy każdego kraju. Uwagę zwracają także wspólne cechy strojów: nawet jeżeli Samów kojarzymy przede wszystkim z odświętnymi, intensywnie niebieskimi ubraniami, to pewne zbieżności w fasonach i ornamentach łatwo rzucają się w oczy. Przypadek? Wiadomo, że nie — głupie pytanie.

Kadr z "Krainy Lodu 2".
Źródło: themarysue.com

Pierwsza część Krainy Lodu spotkała się z pewną dozą krytyki, chociaż większość widzów mogła nie widzieć żadnego powodu do niezadowolenia. Przecież nie będziemy narzekać na fabułę rozprawiającą się z mitami, do których tworzenia Disney sam się przyczynił ani na to, że w końcu to nie książę na białym koniu uratował sytuację, o fenomenalnych piosenkach nawet nie wspominając. Ale już to, jak wytwórnia potraktowała dziedzictwo kulturowe rdzennych mieszkańców Północy pozostawia sporo do życzenia: różne elementy łączone typowo z Samami, chociażby joik czy używana przez nich ornamentyka, zostały zapożyczone i wrzucone luzem w disneyowski świat, niby próbując się odnieść do ich pochodzenia, ale bez specjalnej dbałości o szczegóły takie jak… cóż, istnienie Samów i ich sytuacja. Wszystko, co mamy w pierwszej Krainie Lodu, to dwór królewski i potężne siły trochę magiczne, a trochę meteorologiczne. O ile wspomniane siły mają swoje znaczące miejsce w samskiej kulturze, to życie dworskie już, delikatnie mówiąc, niespecjalnie.

Jak można się domyślić z samego faktu powstania tego tekstu, w części drugiej sytuacja się zmienia. Samowie nie tylko zostawi uwzględnieni w nowym filmie razem z elementami swojej kultury, a nawet historii — oni brali czynny udział w tworzeniu filmowego wizerunku. Dla odmiany wielka korporacja zamiast zrobić coś, co im się wydaje i co pasuje do pomysłu, podjęła współpracę z przedstawicielami Parlamentu Samskiego.

Efekt widać chociażby w zmianie nastawienia do wspomnianego joiku, który w drugiej części jest wykonywany przez Northuldrów. Jego echo pobrzmiewa także w piosence otwierającej wątek Elsy Chcę uwierzyć snom (Into the Unknown), przez co joik staje się pewnego rodzaju wizytówką ludu z Północy, ponieważ to on wzywa królową.

Kolejna istotna zbieżność pomiędzy bajkową kreacją a Samami pojawia się w ich relacji z państwem posiadającym bardziej rozbudowaną administrację. Można opisać ją jako mieszankę wrogości i lekceważenia, która brała się głównie z tego, że Samowie często uważani byli za prymitywnych oraz ponieważ, zdaniem południowych sąsiadów, parali się magią tudzież mieli kontakty z Szatanem. Zostali więc zepchnięci na ograniczone terytorium i stali się swego rodzaju marginesem społecznym. Pozornie film Disney’a nie roztrząsa szczegółów historycznych, ale w praktyce przemyca tak wiele odniesień w ramach własnego wątku, że całokształt nieźle oddaje sytuację Samów.

Tak więc las jest w Sampi. A co z Arendelle? Bajkowe krajobrazy oraz sama nazwa królestwa, która jest po prostu dla niepoznaki przeinaczonym miastem na południu półwyspu skandynawskiego, dość jednoznacznie sugerują Norwegię. Są jednak także znaki, które wskazują na silne inspiracje Danią, jak chociażby częste (chociaż niezbyt oczywiste) odwołania do postaci i utworów Hansa Christiana Andersena. A co do Finlandii — ona też miała swój udzialik — podczas sceny w sklepie w pierwszej części. Podobno niektórzy Finowie uznają, że zamknięta w saunie rodzina to właśnie przedstawienie ich narodu.

P.S. Jeżeli fascynujesz się językami ugrofińskimi, pewnie zainteresuje się informacja, że Kraina Lodu 2 dostępna jest w północnosamskiej wersji językowej. Samski dubbing był dostępny w kinach od dnia światowej premiery.


Źródła: The Mary Sue, Sami Film Institute