Kultura,  muzyka

Raskasta Joulua — ciężkie święta, którymi się nie zmęczysz

Wśród rzeczy, z którymi kojarzy się Finlandię na świecie, zwykle najbardziej wybijają się dwie. Są to: Święty Mikołaj, z całą jego wioską i śniegiem, który zdaniem niektórych pokrywa Finlandię przez cały rok, a to w zasadzie tak jakby cały rok trwały święta, oraz metal.

Może i te skojarzenia wywodzą się z grup o różnych zainteresowaniach, ale faktem jest, że z obu Finowie są dość dumni i regularnie chwalą się zarówno miejscem zamieszkania Świętego od Prezentów, jak i najwyższym na świecie odsetkiem zespołów grających ciężką muzykę per capita. W każdym innym kraju połączenie tych dwóch powodów do dumy zostałoby uznane za dziwne i raczej nieświąteczne. Ale mówimy o Finlandii. Tam metalowe święta mają miejsce co roku.

Nowa świąteczna tradycja związana z kulturą muzyki gitarowej w Finlandii nazywa się Raskasta Joulua. Dosłownie: ciężkich świąt. Tak samo jak w polskim, ciężkość ta może odnosić się to do stylu muzyki, atmosfery trudnej do zniesienia oraz uczucia, które będzie towarzyszyć nam po zjedzeniu barszczu, talerza pierogów, góry sałatki, paru kawałków makowca oraz serniczka.

Projekt powstał w 2004 roku z inicjatywy gitarzysty Erkki Korhonena. Pomysł był prosty: nagranie kolęd i piosenek świątecznych w takich aranżacjach, aby fani metalu także mogli poczuć magiczną atmosferę świąt. Korhonen zaprosił do współpracy cały szereg wokalistów z mniej i bardziej znanych metalowych zespołów. W 2004 roku wynikiem współpracy był album Raskasta Joulua, a w 2005 krótka, składająca się jedynie z trzech występów trasa. Od tego czasu projekt nabrał mocy i stał się w zasadzie tradycją.

Obecnie trasa Raskasta Joulua zaczyna się w połowie listopada i trwa prawie do samych świąt, a usłyszeć można na niej muzyków doskonale znanych w metalowym światku, a czasami i poza nim. Są to między innymi: Marko Hietala (Nightwish), Tony Kakko (Sonata Arctica), Ville Tuomi (Suburban Tribe) oraz Ari Koivuinen (Amoral).

Do repertuaru grupy należą zarówno typowo fińskie piosenki o świętach, takie jak Varpunen Jouluaamuna o wróbelku w zimny, świąteczny dzień, ale również te bardziej międzynarodowe. Jest fińska wersja Cichej nocy, jest Little Drummer Boy i jest piosenka o Rudolfie Czerwononosym. Ale uwaga: efektem ubocznym fińskiego upodobania do aliteracji jest to, że ich Rudolf  nie jest Rudolfem! W sumie w ramach projektu muzycy stworzyli siedem albumów, w tym jeden anglojęzyczny i jeden akustyczny.

W 2018 roku powstała też tzw. „letnia wersja” Raskasta Joulua czyli Raskasta Iskelmää. Po polsku charakter iskelmy oddaje słowo szlagier, chociaż jako zjawisko kulturowe bardziej przypomina nasze disco-polo. Względnie niewielka grupa przyznaje się do słuchania takiej muzyki, wiele osób zdecydowanie się od niej odżegnuje, ale jednocześnie jest bardzo popularna i wydaje się, że wszyscy ją znają i lubią, przynajmniej w jakimś stopniu. W 2018 i 2019 wokaliści związani z projektem występowali na festiwalach iskelmy, a w tym roku wydali także płytę.

Jeżeli właśnie słyszycie o Raskasta Joulua po raz pierwszy, to na dobry początek znajomości polecamy wam dość reprezentatywne wideo, w którym pojawia się większość regularnej ekipy. Poza tym, poniekąd dla zachowania parytetu, do notki dorzucamy też ciekawostkę, czyli  Floor Jansen śpiewającą po fińsku. Miłego słuchania!