
Żałuje czy nie? | Tommi Kinnunen „Powiedziała, że nie żałuje”
Na tłumaczenie najnowszej powieści „Ei kertonut katuvansa” Tommiego Kinnunena trzeba było czekać niemalże 3 lata od fińskiej premiery. Było warto.
„Powiedziała, że nie żałuje” to trzecia pozycja wydana po polsku po powieściach „Cztery drogi” (2014) i „Inni niż my” (2017) i, tak jak poprzednio, za przekład odpowiada Sebastian Musielak. Powieść Kinnunena ukazała się w ramach Serii Dzieł Pisarzy Skandynawskich Wydawnictwa Poznańskiego, której zapewne nie trzeba nikomu przedstawiać. Warto za to po raz kolejny podkreślić, że wznowioną w 2018 roku serię wyróżniają starannie wykonane projekty graficzne: od wspólnych dla cyklu identycznych grzbietów ze stateczkami nawiązującymi do książek skandynawskich wydawanych w XX wieku po kolorowe wzory na okładkach. Pojawiającą się na „Powiedziała, że nie żałuje” grafikę z twarzami wyrysowanymi w linach słojów drewna stworzył ukraiński artysta Andrew Ostrovsky.
Jeśli mieliście szansę zapoznać się z poprzednimi powieściami Kinnunena, z pewnością zauważycie podobieństwa względem wcześniejszych dzieł tego pisarza. Tym razem jednak otrzymaliśmy powieść z fabułą niepowiązaną z poprzednimi wydanymi w Polsce historiami. Całość rozgrywa się niedługo po wojnie lapońskiej i kapitulacji Niemiec w 1945 roku – autor podkreśla, że poświęcił wiele godzin na badanie tematu książki, odwiedzając archiwa i miejsca w niej wspomniane, przyznaje jednak też, że od niektórych faktów odszedł, więc powieści nie kwalifikowałby jako historycznej. Opowieść śledzi losy grupy kobiet, które wraz z armią niemiecką uciekły z Finlandii do Norwegii po podpisaniu rozejmu fińsko-radzieckiego. Kiedy wkrótce później wojna kończy się, a żołnierze wracają do domów, pozostawione na dalekiej północy bohaterki muszą sobie radzić same – wyruszają więc w drogę.

Do podróży autor odnosi się już w przedmowie: „Powiedziała, że nie żałuje” to opowieść drogi, przeciwieństwo poprzednich powieści Kinnunena koncentrujących się na domach i zamieszkiwaniu. Tym razem historia odcina się od statyczności i poczucia przynależności, pokazuje nam tylko podróż, powrót, ale bez celu, bo życie, które kobiety znały przed opuszczeniem domów, już nie istnieje. Wędrówka jest przesycona niepewnością: nie wiadomo czy się powiedzie ani jaki los czeka bohaterki powracające do rodzinnych stron. Jak mają wytłumaczyć swoją nieobecność? Czy ktokolwiek będzie w ogóle chciał ich słuchać?
Kinnunen nie próbuje usprawiedliwić działań swoich bohaterek, ale poprzez przyjęcie ich perspektywy pokazuje jak okrutna jest konieczność tłumaczenia się w złożonej rzeczywistości wojennej, w której wielkie sojusze między państwami i ich armiami przysłaniają niuanse zwykłych ludzkich zachowań. Na każdą decyzję wędrujących kobiet wpływa to, że będą oceniane, a ocena często może zadecydować o ich przetrwaniu. Wiele osób jednak nie czeka na żadne wyjaśnienie, bo i bez niego mają dokładnie wyrobioną opinię na temat zdrajczyń, które uciekły z wrogiem, choć ten jeszcze kilka dni wcześniej był przyjacielem. Zostaje więc milczenie. Do tego też odnosi się tytuł książki, który w fińskim oryginale można interpretować także jako „nie powiedziała, że żałuje”. Kontekst wyjaśniający takie, a nie inne, tłumaczenie daje dopiero zdanie kończące powieść — nie zdradzimy go jednak, bo Kinnunen ma w zwyczaju umieszczać w swoich historiach niespodzianki od których czasami chce się krzyczeć, a takiej najlepszego rodzaju czytelniczej frustracji nie można nikomu odbierać.
320-stronnicową książkę czyta się szybko i przyjemnie pomimo dość nieprzyjemnej wojennej tematyki. Zaryzykować można nawet stwierdzenie, że „Powiedziała, że nie żałuje” to przyzwoita rozrywka, chociaż nie w tym tkwi wartość tej powieści. Najważniejsze jest w niej zwrócenie uwagi na perspektywę, na którą nie znalazło się miejsce w Wielkiej Historii, na to, dlaczego najbezpieczniejszym wyjściem było przemilczenie jej i jak to jest, że na wojnie zyskać mogli niektórzy, a stracili wszyscy.
Tommi Tapani Kinnunen urodził się w 1973 roku w Kuusamo w północno-wschodniej Finlandii, a obecnie mieszka w Turku, gdzie pracuje jako nauczyciel literatury fińskiej. Ma na swoim koncie wydane cztery powieści, a jak wynika z jego strony internetowej, jest w trakcie pisania piątej. Za swoje publikacje otrzymał był między innymi trzykrotnie nominowany do najważniejszej fińskiej nagrody literackiej Finlandia – w latach 2014, 2016 i 2020. O jego popularności świadczy też chociażby fakt, że na podstawie opisywanej wyżej książki powstanie sztuka teatralna. Pojawi się ona na deskach Teatru Miejskiego w Helsinkach już 09.02.2023.
Zobacz również

Czego nauczyła nas Finlandia?
25 września, 2020
Ranking rankingów. Jak Finlandia poradziła sobie z 2019 rokiem?
25 stycznia, 2020